Historia Kamienicy Bohemy

Parę słów o historii miejsca

W pięknej miejscowości jaką jest Kraków na skrzyżowaniu ulic Karmelickiej i Siemiradzkiego obecnie znajduje się trzypiętrowa kamienica, gdzie znajduje się salon La Boheme, który scalił się z zabudową jednej z najbardziej ruchliwych ulic w centrum Krakowa.

Blisko 120 lat temu to miejsce miało tylko jedno piętro oraz znajdowało się na rubieżach miasta, bardzo blisko wału należącego do kolei obwodowej, której miejsce zajmują teraz Aleje Trzech Wieszczów. Adres, Karmelicka 53 pod koniec XIX wieku znał każdy artysta w Krakowie. Kamienica zdobyła sławę dzięki jej lokatorom Stanisławowi i Dagny Juel Przybyszewskiej.
Stanisław Przybyszewski był polskim pisarzem, poetą, dramaturgiem, nowelistom okresu Młodej Polski, skandalistą, przedstawicielem znanej cyganerii krakowskiej oraz nurtu polskiego dekadentyzmu.

Stanisław Feliks Przybyszewski urodził się 7 maja 1868 w Łojewie miejscowości znajdującej się pod Inowrocławiem. Zmarł 23 listopada 1927 w Jarontach pod Inowrocławiem. Jest jednym z najważniejszych pisarzy polskich, inicjatorem polskiej moderny. Równocześnie twórcą zapomnianym, niedocenianym. Jego twórczość od niedawna zostaje ponownie wydawana oraz reinterpretowana. Za swoich czasów był żyjącą legendą, znanym za osiągnięcia literackie, ale też dzięki skandalom obyczajowym takich jak: pijaństwo, domniemany satanizm. Nazywano go „Stachu”.

Wychowywał się pod zaborami w Wielkopolsce, a za młodu wyjechał do Niemiec, gdzie poznał berlińską cyganerię, oraz osobistości takie jak: Strindberg czy Edvard Munch, swoich późniejszych przyjaciół.

Pierwsze dzieła Przybyszewski tworzył po niemiecku. Następnie pojechał do Norwegii, gdzie również poznał miejscową bohemę. „Der Geniale Pole” – genialny Polak, jak w zwyczaju mieli nazywać go Niemcy.

W roku 1898 Przybyszewski odbył koleją podróż do Krakowa, uważa się to za dzień przełomowy dla epoki w Polsce . Przybyszewski zaszokował głoszoną zasadą „sztuka dla sztuki”; jak również swoim stylem życia. Stworzył krakowską cyganerię okrzykniętą „dziećmi szatana”.
Okres jego świetności przeminął bezpowrotnie, w późniejszych latach miał problemy z finansami. Jako poeta był zapomniany, choć jego postać wzbudzała emocje.

Jego żona - Dagny była norweską tłumaczką, pisarką, pianistką, autorką dramatów, utworów poetyckich, wierszy i prozy, a także muzą artystów końca dziewiętnastego wieku.

Małżeństwo zamieszkało na Karmelickiej 53 w październiku 1898, wkrótce po powrocie z Berlina. Stanisław Przybyszewski posiadał krąg swoich „wyznawców”, którzy byli absolutnie oddani mistrzowi. Jego mieszkanie znane było jako synagoga szatana.

„Świt, filująca lampa dogasa, okno balkonu otwarte na ogród, z którego wnika chłód poranka i ćwierkanie ptaszków. Stach śpi głęboko w fotelu, cała jego gromadka, z zielonkawymi twarzami, kipi porozkładana, gdzie tam któremu padło, a w środku, pod stołem, leży młody medyk Szyszka, muzykalny jak Cygan, i rżnie może od godziny na skrzypcach »Znaszli ten kraj« Moniuszki" – to scena, którą przywołuje w swoich wspomnieniach Tadeusz Boy-Żeleński.

W Dagny widziano „egzotyczną królewnę z dalekiego kraju fiordów, wyniosłą panią owianą famą berlińskiej cyganerii". Zauroczenie nią było podobne do epidemii. Jej adoratorzy licytowali się w hojności, zarówno uczuciowej jak i materialnej. Pośród młodych artystów, skupionych wokół Przybyszewskiego byli: Tadeusz Boy-Żeleński , Jan Nalborczyk, Wojciech Weiss, bracia Stanisław oraz Wincenty Korab-Brzozowscy.

W czerwcu roku 1899 Stanisław pojechał do Lwowa. Tam mieszkał u znanego poety Jana Kasprowicza, gdzie nawiązał romans z Jadwigą, jego żoną. Równocześnie był w związku z malarką Anielą Pająkówną. W 1901 roku urodziła się jego córka, późniejsza pisarka, Stanisława Przybyszewska.

Na początku 1900 roku Przybyszewska zostawiła męża, a następnie przez rok podróżowała po Europie. Plotki łączą ją z samobójstwem Stanisława Korab-Brzozowskiego (1876-1901), który był jednym z najwybitniejszych poetów młodopolskich, przedstawicieli nurtu dekadenckiego. Tadeusz Boy-Żeleński uważał, że przyczyną jego śmierci była miłość do Dagny. Zdaniem Artura Hutnikiewicza samobójstwo popełnił, ponieważ nie mógł wydostać się z trójkąta, utworzonego przez niego, Przybyszewską i Władysława Emeryka.

Na wiosnę roku 1901 Przybyszewscy spotkali się w Warszawie, gdzie postanowili wybrać się do Tyflisu za zaproszeniem Władysława Emeryka. Dagny wyjechała pierwsza z Emerykiem i synem Zenonem. Stanisław miał przyjechać później, ale jak się okazało, nie miał takiego zamiaru. Po tygodniach spędzonych w stolicy Gruzji, 5 czerwca 1901 roku, w Grand Hotelu Emeryk zastrzelił Przybyszewską, a następnie popełnił samobójstwo. Dagny Juel Przybyszewską pochowano w dniu jej 34. urodzin na cmentarzu znajdującym się na Kukach.

W 1999 roku szczątki jej ciała zostały ekshumowane oraz przeniesione w inne miejsce cmentarza. Ulica Karmelicka 53 - to tu nastawała Młoda Polska, gdzie najwybitniejsi artyści nurtu spotykali się, aby tworzyć przy oparach absyntu.